Styl życia

Spanie w domu jest przereklamowane? Brytyjczyk od lat wybiera hamak w ogrodzie

68-letni Brytyjczyk od 14 lat nie sypia w swoim własnym domu, tylko w hamaku w ogrodzie. Twierdzi, że jest przez to znacznie zdrowszy.

Brytyjczykowi nie jest potrzebny dach nad głową

Spanie w domu jest przereklamowane? Brytyjczyk od lat wybiera hamak w ogrodzie

Fot. PixaBay/Spanie w hamaku

68-letni David Priestley odkrył 14 lat temu, że spanie w hamaku, na świeżym powietrzu, pomogło mu poradzić sobie z chronicznym bólem pleców i oczyścić zatoki. Teraz ten były żołnierz RAF-u przekonuje wszystkich dookoła, że spanie w domu jest „przereklamowane”. – Wszyscy jesteśmy zwierzętami. Zostaliśmy zindoktrynowani, żeby spać w pomieszczeniach – mówi Brytyjczyk z pełnym przekonaniem.

I tłumaczy, jak to się stało, że od kilkunastu lat wybiera życie w ogrodzie, zamiast życia w swoim własnym domu. – Trzy razy wypadł mi dysk. Ale kiedy raz wróciłem z kempingu, gdzie musiałem spać w hamaku, poczułem się znacznie lepiej. Więc powiesiłem taki hamak w ogrodzie – mówi w mediach Brytyjczyk. A na dowód tego, że spanie w hamaku wyraźnie poprawiło stan jego zdrowia dodaje, że lata temu miał już wyznaczoną operację, którą ostatecznie lekarze odwołali ze względu na znaczące złagodzenie objawów.

Domy są strasznie zakurzone

Brytyjczyk zwraca też uwagę na fakt, że domy, niezależnie od tego, ile się w nich sprząta, są zwyczajnie bardzo zakurzone. A on miał z tego powodu ogromnie problemy z zatokami. – Wcześniej budziłem się z nozdrzami pełnymi mazi – mówi. I dodaje, że teraz jego nos jest czysty, a jemu znacznie lepiej się oddycha.

Brytyjczyk mieszka i śpi na zewnątrz o każdej porze roku i szacuje, że w ciągu ostatnich 14 lat spał wewnątrz domu łącznie ok. pięć tygodni. Priestley zabiera też hamak, gdy odwiedza przyjaciół. – Sprawdzam w Google Earth, gdzie znajdują się jakieś drzewa. Ale nawet brak drzew nie przeszkadza mi spać na świeżym powietrzu. Kiedyś rozwiesiłem hamak między latarnią a bagażnikiem dachowym w moim vanie – chwali się.

A rzecznik Lambeth Council dodał: – Ratownicy medyczni i zespoły na miejscu odgrodziły teren, a ranni zostali przewiezieni do pobliskich szpitali w celu dalszego leczenia. Sytuacja jest ściśle monitorowana. Teren wokół karuzeli został zabezpieczony, a wesołe miasteczko zostało zamknięte. Prowadzone jest dokładne dochodzenie w celu ustalenia przyczyny awarii. W przypadku wszystkich atrakcji i atrakcji na festiwalu prowadzane są dodatkowe kontrole bezpieczeństwa Dziękujemy służbom ratunkowym za szybką reakcję i zaangażowanie. Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych gości pozostają naszym najwyższym priorytetem.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Biuro podróży odwołuje wszystkie rezerwacje na wakacje do końca lipcaBiuro podróży odwołuje wszystkie rezerwacje na wakacje do końca lipcaBrytyjczycy są bardzo niezadowoleni z sytuacji w krajuBrytyjczycy są bardzo niezadowoleni z sytuacji w krajuSztuczna inteligencja Amazona skanowała i analizowała twarze tysięcy pasażerówSztuczna inteligencja Amazona skanowała i analizowała twarze tysięcy pasażerówPasażerka Ryanaira dostała karę za o 1,5 cm za dużą walizkęPasażerka Ryanaira dostała karę za o 1,5 cm za dużą walizkęZmiany zasad parkowania w UK – co się zmienia?Zmiany zasad parkowania w UK – co się zmienia?Jak długo potrwają upały? Kiedy nastąpi zmiana pogody?Jak długo potrwają upały? Kiedy nastąpi zmiana pogody?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj