Bez kategorii

Dlaczego wydaliśmy 10 tysięcy funtów na dekoracje świąteczne? [wideo]

Mark i Julie Peacock mieszkający w North Wingfield, niedaleko Chesterfield (hrabstwo Debyshire) przygotowali w tym roku naprawdę imponującą dekorację świąteczną swojego domu. Na sprawienie, że ich podwórko wygląda, jak istny świąteczny raj wydali ponad 10 tysięcy funtów. I nie zrobili tego po raz pierwszy! Dlaczego zdecydowali się na taki krok?

Dlaczego wydaliśmy 10 tysięcy funtów na dekoracje świąteczne? [wideo]

Zdjęcie ilustracyjne (fot: Getty Images)

Państwo Peacock w tym roku odpuścili sobie wyjazd na wakacje. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze wydali na ozdobienie swojego domu. Trzeba przyznać, że efekt ich starań jest doprawdy imponujący! Peacockowie otwarli swój ogród dla wszystkich chętnych i w zasadzie to każdy może zobaczyć na własne oczy, jak wygląda ich świąteczne dzieło. Zapraszamy do obejrzenia poniższego materiału zrealizowanego przez BBC — widok naprawdę robi wrażenie!

Rzecz jasna w czasie kryzysu kosztów utrzymania za tak kosztownym ruchem stoi coś więcej. Pan Peacock cierpi na zwłóknienie płuc. Obecnie znajduje się na liście oczekujących na przeszczep, a operacje ma mieć miejsce w szpitalu Wythenshawe w Manchesterze. „Mamy nadzieję na nowe płuca na Boże Narodzenie. Właśnie to znalazło się na jego liście życzeń na święta” – powiedziała pani Peacock, cytowana przez lokalny serwis „Manchester World”.

Jak wyglądają dekoracje świąteczne warto 10 tys. funtów?

Przy okazji prezentowania swojego świątecznego ogrodu lokalnej społeczności para zbiera datki na Wythenshawe Transplant Centre. To oddział transplantologii szpitala Wythenshawe, w którym 59-letni Mark jest leczony z powodu wspomnianego wyżej zwłóknienia płuc. To nie pierwsza taka akcji z ich udziałem. W zeszłym roku zebrali 1000 funtów na pogotowie lotnicze i kolejne 250 funtów na Guides and Brownies.

Mark i Julie Peacock od wielu lat dekorują w ten sposób swój dom. Bardzo szybko ich ogród zaczął przyciągać uwagę przechodniów, więc para postanowiła wykorzystać to jako okazję do szerzenia świątecznej radości i zebrać trochę grosza na cele charytatywne.

Dlaczego małżeństwo Peacocków zdecydowało się na taką „inwestycję”?

„W tym roku, ponieważ Mark czeka na przeszczep płuc, pomyśleliśmy, że chcielibyśmy oddać trochę dobra szpitalowi w Manchesterze. Mamy nadzieję i modlimy się, aby przeszczep się udał. Mark ma umówioną wizytę 10 stycznia, więc chcielibyśmy pójść i wziąć dla nich duży, gruby czek” – komentowała pani Peacock.

„Właściwie nie sądziłam, że uda nam się zrobić świąteczną dekorację w tym roku, ponieważ jest to naprawdę ogrom roboty i ciężka praca. Ale Mark ciągle powtarzał, że nic nam nie jest, że zrobimy to. Zajęło nam to dużo czasu. I myślę, że to było po prostu dobre odwrócenie uwagi dla nas obojga […]” – dodawała Brytyjka. 

Reakcja sąsiadów i gości na efekty ich starań były wspaniałe

Ojciec dwójki dzieci i dziadek czwórki dzieci nie pozwolił, by jego stan przeszkadzał mu w czerpaniu z życia jak dawniej. Nadal pracuje jako kierowca wózka widłowego i był nieugięty w kwestii świątecznych dekoracji. Prace nad nimi rozpoczęły się już w październiku. Reakcja sąsiadów i gości na efekty ich starań były wspaniałe, szczególnie w przypadku dzieci, które również zostały zaszczycone wizytą Świętego Mikołaja – to naprawdę był to 82-letni sąsiad państwa Peacock.

Polecamy również inne nasze teksty o tematyce świątecznej! Czy na naszych oczach, przynajmniej na Wyspach, które przechodzą przez poważny kryzys kosztów utrzymania, rodzi się nowa świąteczna tradycja polegająca na „płaceniu za wstęp” na tradycyjny obiad świąteczny? Pewna Brytyjka z Cardiff, aby móc sfinansować przygotowanie między innymi rodzinnego posiłku na Boże Narodzenie postanowiła sięgnąć do kieszeni swoich bliskich. Jej celem nie było zarobienie na własnej rodzinie, ale zwyczajne pokrycie poniesionych kosztów. Więcej znajdziesz w tekście „Babcia z Cardiff pobiera od swojej rodziny opłatę za organizację świąt Bożego Narodzenia”.

To się nazywa świąteczny duch!

Kwestia rosnących cen karpia w Polsce okazała się na tyle interesująca (czy bulwersująca!), że aż zajęli się nią brytyjscy dziennikarze. Temat dotyczące tego ile w naszej ojczyźnie kosztuje ryba, bez które większość nie wyobraża sobie wieczerzy wigilijnej, został podjęty przez „The Guardian”. Więcej znajdziesz w tekście „Drożejący karp w Polsce w sezonie świątecznym stał się tematem… brytyjskich mediów!".

Fish`n`chips na wynos, angielskie śniadanie, które niebotycznie podnosi poziom cholesterolu czy słynny black pudding — z tym zwykle kojarzy się nam angielska kuchnia. A jakie potrawy można znaleźć na świątecznym stole, w tradycyjnym domu na Wyspach? Więcej znajdziesz w tekście „Świąteczne przysmaki angielskiej kuchni – co Brytyjczycy jedzą podczas "christmas season"?

 

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

W UK nastąpił wysyp osób zgłaszających niezdolność do pracy. O przyznanie zasiłku wnioskuje coraz więcej nastolatków

Strajk na londyńskim lotnisku. Podróżni muszą liczyć się z utrudnieniami

Ryanair ogłasza rozkład lotów na lato 2023 i dodaje nowe trasy, w tym też do Polski

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Arcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutnyArcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutnyBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachJak założyć firmę w Holandii?Jak założyć firmę w Holandii?Duże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniDuże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczni
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj